25.03.2011

Rośnijcie kochane

Sadzonki pomidorów już rosną. Najlepiej wygląda papryka, którą zasiałam ze dwa miesiące temu. Do ziemi wrzuciłam po prostu pestki z suszonych, ostrych papryczek, które można kupić w każdym lepszym warzywniaku. Już widać im pąki kwiatowe. Myślę, że jeszcze tydzień i zakwitną. Ciekawam rezultatu. Czy moje papryczki będą równie ostre? Pomyślałam, że sadzonka takiej papryki to może nawet niezła alternatywa dla kwiatka co jedzie do nas przez pół świata i emituje dużo CO2.
Sami róbmy prezenty. Ja na przykład wielokrotnie jak miałam dać komuś kwiatek to albo szłam na pobliskie pole i rwałam polne kwiaty albo mając już teraz ogródek po prostu robię bukiecik z tego co mam. Polecam.
Ostatnio dowiedziałam się, że ponad 90% róż w Europie przywożona jest spoza naszego kontynentu - z Afryki, Ameryki Południowej. Horror ile nasze fanaberie emitują zanieczyszczenia. Sami zbierajmy kwiaty lub kupujmy lokalne, polskie.

sadzonki w akcji

22.03.2011

Obciach?

Czy obciachem jest uprawianie warzyw na balkonie lub w małym, miejskim ogródku? Myśl o chodowaniu warzyw w mieście odwiecznie kojarzyła się z małymi ogródkami działkowymi, gdzie równiutko podzielone grządki wyglądały nieciekawie. Odkąd stałam się szczęśliwą posiadaczką małego miejskiego 50m ogródka, zaczęłam doceniać nie tylko jego uroki estetyczne ale i funkcjonalne. Wiem, wiem, że powietrze w mieście jest zanieczyszczone, ale czy produkty kupowane w sklepach czy na bazarkach (z wyłączeniem tych z certyfikatami przeróżnymi) są wolne od zanieczyszczeń (nawozy, herbicydy, pestycydy i inne tego typu szuwaksy) a i często owoce i warzywa rosną w okolicy ruchliwych dróg, a pomidory szklarniowe nawet latem smakują jak tektura.
Mając w głowie te przemyślenia parę lat temu postawiłam eksperymentalnie wielkie donice. A w nich zioła, pomidorki i poziomki. W ziemi zasiałam nasturcję, ogórecznika, nagietki odkrywając póżniej smaki kwiatów jadalnych. Jakiż był mój zachwyt gdy rozdryzłam pierwszy dojrzały na słońcu pomidor. Przypomniał mi się smak z lat 70. kiedy pomidory były w większości sezonowe. Słodki smak, którego nie znają nasze dzieciaki. Szklarniowe, nawet eko nie mogą się równać.
Od tej pory zaczęłam, jak nasze babcie i mamy kiedyś, zbierać nasionka z ciekawych pomidorów kupionych w sklepie. I rosną. Są kolorowe, żółte, pomarańczowe, w paski, zielone, bardzo ciemno czerwone. Mniam.
Może to i obciach, kiedy obok zaprojektowanych ogródków jest mój, z pomidorami i poziomkami w skrzyniach. Ale co tam. Radość jest wielka.

 Wszystko to można uprawiać też na balkonie. Uprawiasz sobie i masz produkty niedostępne w sklepach: kwiaty nasturcji, kwiaty szczypiorku, ogórecznika, nagietka, lawendy (choć już te czasami można kupić w formie suszonej). Tylko pamiętaj musisz je wychodować z nasionek, bo raczej nie spotkałam się z sadzonkami eko i podlewaj tylko eko nawozami.

W zeszłym roku moja siostra w skrzyni chodując, otrzymała przepyszne małe cukinie i kwiaty (tak trudne do kupienia).


A pięknie zaprojektowane ogródki? Uważam, że jak ktoś chce to można wkomponować takie rośliny i cieszyć się swoimi uprawami (wiem, że mało, ale JAKIE).


Obciach? Nie, dla mnie nie obciach.