24.04.2012

Pokrzywobranie czyli zupka pokrzywówka według przepisu Pani Grażynki

Uwaga, uwaga! Nadchodzi czas pokrzyw.
Już gdzieniegdzie pojawiły się młodziutkie pokrzywy. Teraz, zanim nie zakwitną, to najlepsza pora na pokrzywobranie, a co idzie z tym w parze - pokrzywojedzenie.

Zbierajmy pokrzywy, najlepiej w grubych rękawiczkach i, jedzmy, jedzymy, jedzmy i pijmy.

To ciekawe jak jedzenie biedaków coraz bardziej okazuje się  być szaleńczo zdrowe.
A pokrzywa to samo zdrowie: pobudza pracę wątroby dzięki czemu oczyszcza organizm, rozgrzewa, obniża poziom cukru we krwi, ma działanie moczopędne, krwiotwórcze, przeciwmiażdżycowe, hamuje powstawanie kamieni moczowych, pobudza układ odpornościowy, łagodzi cierpienia przy chorobach reumatycznych, łagodzi dolegliwości okresu menopauzy itd, itd.

Prawda, że to super roślina, i taka tania. Jest przecież wszędzie. Trzeba tylko znaleźć czyste miejsce i już. Można też kupić świeżą pokrzywę w dobrych sklepach ekologicznych.

Mając w głowie wszystkie te wspaniałości dzisiaj zaopatrzyłam się w pęk świeżutkiej, młodziutkiej pokrzywy i nawarzyłam zupę według ogólnego przepisu Pani Grażynki, i jak zwykle w moim gotowaniu dodałam swoje trzy a może nawet i 10 groszy.

Zupa pokrzywowa z grzankami (tania i szybka, w sam raz na kolację)

5-6 porcji

czas przygotowania i gotowania w porywach do 30 minut

składniki
15-20 młodziutkich pędów pokrzywy, takich około 20cm
1 średnia cebulka
2-3 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek extra virgin
4-5 średnich ziemniaków
2l bulionu warzywnego
5-6 kromek chleba pszenno-razowego lub razowego
1/4 łyżeczki suszonego lub 1/2 łyżeczki świeżego chilli (można mniej jak ktoś nie lubi ostro)
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżeczka suszonej bazylii
1 listek laurowy
sól, pieprz

zupa pokrzywowa A.D. 2012


Pokrzywę dokładnie płuczemy i odrywamy wszystkie zdrewniałe części łodygi. Dla nielubiących łyka w zupce, choć nie ma go zbyt dużo, radzę użyć tylko liści i bardzo giętkich części łodygi.
Cebulkę i czosnek posiekać w kostkę, ziemniaki obrać i pokroić w średnią kostę. Przygotować bulion warzywny (dla leniwych lub spieszących się dostępna metoda kostki bulionowej, polecam kostki ekologiczne bez drożdży).
Do średniego garnka wlewamy łyżkę oliwy, rozgrzać i wrzucamy chilli i pokrojoną cebulę. Podsmażamy 2 minuty aż cebulka się zeszkli, dorzucamy czosnek i podsmarzamy maksimum minutkę. Następnie do garnka wlewamy bulion, przykrywamy i czekamy aż się zagotuje. Następnie wrzucamy ziemniaki. Wszystko gotujemy maksimum 10 minut, aż ziemniaki będą już jako tako miękkie, a potem dorzucamy listem laurowy, suszoną, bazylię, tymianek i na koniec pokrzywę.
Po 5-10 minutach zdejmujemy z ognia i czekamy 5 minut by zupa trochę ostygła i miksujemy na w miarę gładką masę. Dodajemy jeszcze sól i pieprz do smaku.
Zostały nam jeszcze do zrobienia grzanki. Chleb kroimy na około centymetrowe kostki i prażymy bez tłuszczu na patelni na średnim ogniu. Można też całe kromki podsmażyć na patelni na paru kroplach oliwy.
I jest, cudownie rozgrzewająca zupa pokrzywówka z grzankami.

Wariacje: nieweganie mogą posypać zupę odrobiną startego Parmigiano Reggiano lub zmieszać z łyżeczką śmietany.
Zupa nie jest bardzo gęsta, dlatego można dołożyć jeszcze jeden ziemniak by uzyskać bardziej zdecydowaną konsystencję.