22.07.2011

Hodowca ziemniaków odc. 5

Ostatnio cierpię na niedostatek czasu i dlatego wcześniej nie dzieliłam się moimi ziemniaczanymi nowościami.

Nie mogłam się już doczekać jak będą wyglądać moje ziemniczane zbiory w donicy.
Dwa tygodnie po przekwitnięciu ziemiaczanej rośliny postanowiłam sprawdzić co jest w środku.
Zawartość donicy wydobyłam ostrożnie za foliową płachtę (oczywiście z odzysku). Na początku byłam zawiedzona widokiem. Było dużo ziemi i ani widu ani słychu ziemniaków. I wtem przy starych bulwach, które teraz nie wyglądały ciekawie znalazłam moje ziemniaczki :-).

Nie było ich wiele. Ale pierwsze koty za płoty.
Z trzech sadzeniaków, przypomnę - sklepowych, posadzonych do donicy 15 kwietnia,



 
po przeszło dwóch miesiącach wyhodowałam pół kilo własnych ekologicznych ziemniaczków.

moje 1/2 kg ziemniaków

Były przepyszne. Słodsze niż sklepowe. A i dekoracyjność takiej ziemniaczanej rośliny w donicy nie była marna.

Teraz następne donice czekają aż ziemniaczana zielenina uschnie. To będzie oznaczało, że już żadne ziemniaczki nie rosną.

Polecam. Bądźmy samowystarczalni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz