Poprzednie lata kończyły się na ziołach i kilku pomidorkach, ale to lato jest zupełnie inne..
moja fasolkowo-cukiniowo-sałatowa skrzynia - na początku dominowała tu sałata, potem zaczęła rozrastać się fasolka szparagowa, a teraz królować zaczyna cukinia |
Po raz pierwszy wygląda na to, że będę miała prawdziwe duże cukinie prosto ze skrzyni.
cukinia rośnie w oczach |
Sałata w niewielkich doniczkach rośnie jak głupia.
sałatowy koszyk i dwie portulaki |
Krzaczek ostrej papryczki, który jakimś cudem przetrwał w domu zimę obsypany jest czerwoniutkimi owocami.
Fasolka szparagowa też jest niczego sobie (na wiosnę kupiłam odmianę specjalnie do uprawy w donicach), a i pierwsze doniczkowe ziemniaki czekają na wykopki.
Czyli jest to możliwe. A warunki moje roślinki nie mają idealne - wietrznie, słońca w ciągu dnia tylko parę godzin.
W balkonowo-donicowej uprawie pamiętać trzeba o dobrej kompostowej ziemi, nawożeniu oczywiście organicznym, przykrywaniu wierzchniej warstwy, żeby wilgoć utrzymać no i podlewać cały czas, nawet jak deszcz pada, nie zawsze ziemia w doniczkach jest wystarczająco wilgotna.
Tylko, że w poprzednich latach też tak robiłam. Ale, ale w tym roku miałam moje EMy czyli Efektywne Mikroorganizmy. Regularnie, co tydzień podlewałam roślinki EM Ogród (rozcieńczenie 1:100), i różnicę widzę gołym okiem, szczególnie po cukiniach, które jeszcze nigdy nie dorosły to takiego rozmiaru.
moje ulubione kwiaty jadalne |
EMy dobrze wpłynęły też na kwiaty ozdobne. Nagietki są piękne, a kuklik zakwitł właśnie po raz drugi w tym roku.
A co jeszcze ciekawe EMy chronią roślinki przed zakażeniem chorobami odglebowymi, co ważne szczególnie, kiedy lato jest mokre.
Moje dotychczasowe zbiory:
- w tym roku sałaty wogóle nie muszę kupować;
- fasolki szparagowej zebrałam już 0,33 kg (na jeden obiad dla 2-3 osób);
- kwiatów cukinii, które już zjadłam - nie zliczę;
- ziół pod dostatkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz