2.06.2011

Nie wyrzucajcie wczorajszych truskawek!

Kupując truskawki nie zawsze zjadamy wszystkie. Część pozostaje do następnego dnia i wyglądają już tak atrakcyjnie. Są wtedy lekko matowe i podwiędnięte.
Ale stop! Nie wyrzucamy, bo z takich truskaweczek można zrobić wiele pyszności.

1. Cocktail. Przede wszystkim cocktaile - z mlekiem, kefirem, śmietaną. Posłodzone cukrem lub syropem lub miodem, nieposłodzone, z dodatkiem innych owoców, np. banana. Co tylko lubimy.

2. Dżemik lub konfitury. Odszypułkowane i umyte wkładam do malaksera (mój synek nie lubi owoców w całości w dżemie) i miksuję chwilę. Potem przerzucam na patelnię i dodaję cukru w proporcji na 100g owoców - 30g cukru. Dżemik nie jest wtedy za słodki. Zmiksowane owoce smażę na średnio wolnym ogniu przez maks 15 minut i przelewam do wyparzonego słoiczka. Dżemik osiąga wtedy fajną lekko płynną konsystencję. Wycieram brzeg słoiczka czystą ściereczką, zamykam i hop do góry nogami aż nie wystygnie - stara metoda zamykania słoiczków.

to moje pierwsze tegoroczne ekspresowe truskawkowe konfitury

3. Polewa do różności. Truskawki miksujemy w malakserze lub blenderze (tu pewnie troszkę wody trzeba dodać) dosładzamy do smaku i mamy wspaniałą polewkę do naleśników, lodów, ciast i innych pyszności.

To moje metody na wykorzystywanie wczorajszych truskawek. A Wasze?

Pamiętajmy nie wyrzycamy jedzenia. Szanujmy to co ziemia urodziła, a rolnik czy ogrodnik wyhodował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz